![9 bluza]()
![7 bluza]()
![8 zapach trawy]()
![2 star trek]()
![6 (1)]()
![5 (2)]()
![9 (2)]()
OPCJE WYKAŃCZANIA BLUZ DRESOWYCH
Bluzy dresowe to już nie są te bezkształtne worki znane z podstawówki. Dres wyszedł z sal gimnastycznych na ulicę i może mieć kobiecy krój, a nawet fajny dekolt. Zaszaleć można też z wykończeniem. Od klasycznych ściągaczy po mniej oczywiste wypustki. Dziś prezentuje Wam różne opcje wraz z opisem moich wrażeń.
4 najczęstsze sposoby wykańczania dresu:
GOTOWCE Z PASMANTERII
Najbardziej estetyczna propozycja. Ściągacze ze sklepu znacznie skracają pracę nad bluzą. Bardzo łatwo je przyszyć, a same w sobie są ładnie i starannie wykończone. Minusem tego rozwiązania jest cena. Ja płaciłam ok 12 zł za komplet. Paczka ściągaczy zawiera dwa na rękawy i jeden na pas. Wybór kolorów też jest mocno ograniczony. W hurtowni pasmanteryjnej dostępne było może 4-5 barw. Są w rozmiarach standardowych, więc jeśli macie węższe lub szersze ręce/ biodra niż przeciętny Polak, jest problem. Taki właśnie mnie spotkał w kwiatowej bluzie. Pomarańczowy ściągacz bioder był ciut za wąski i bluza podchodziła pod talię. Widziałam też w sprzedaży ściągacze na metry. Eliminują one problem rozmiaru, ale paleta kolorów jest jeszcze bardziej uboga. Spotkałam je tylko w czerni i brązie.
DOMOWE ŚCIĄGACZE
Sposób ekonomiczny i praktyczny. Mój faworyt ostatnich miesięcy. Mogą być różnej wielkości i szerokości. Ich ogromnym plusem jest bezproblemowość. Wycinam tylko kilka pasków z wybranej tkaniny i zszywam. Żadnych wycieczek do pasmanterii, dodatkowych kosztów. Są mało widoczne i świetnie sprawdzają się jeśli chcę utrzymać bluzę w jednym kolorze. Dobrze wyglądały w bluzie metalicznej o pięknym splocie, gdzie ciekawy materiał grał pierwsze skrzypce. Ściągacze tego typu mogą wykańczać rękawy, dekolt i dół bluzy. Jest tylko jeden minus. Overlock jest tu konieczny. Dresówki prawie zawsze strasznie się prują, a gdy przy rękawach, czy dekolcie prują się 3 warstwy materiału, zostawiamy za sobą szlak nici :)
Prezentowałam Wam cały proces powstawania tego typu wykończenia we wpisie o domowych ściągaczach.
WYPUSTKI
Moja nowość. Ze wszystkich wymienionych dziś opcji, najszybsza. Bardzo podoba mi się właściwie nieograniczony wybór wypustek. Mogą być dowolnego koloru i materiału: błyszczące satynowe (jak moje limonkowe z szarej bluzy), matowe bawełniane, skórzane i z brokatem ;) Przyszywa się je sprawnie, ale warto mieć stopkę z jedną płozą do precyzyjnego, bliskiego wszycia wypustki. Dodatkowo, by nie rozciągać materiału dresowego, wcześniej wymierzyłam jak długie mają być wypustki rękawów i dołu bluzy. Do odmierzonych wypustek, dopasowywałam dresówkę. Dekolt ma podkrój szyi na flizelinie. Jest sztywny, do niego najpierw przyszyłam wypustkę i to on trzymał formę dekoltu.
TASIEMKA ZE SKOSU
Ryzyko, które może się opłacić to tasiemka ze skosu. Zrobiłam tak tylko raz w dekolcie słodkiej różowej bluzy bardziej z braku pomysłu, niż zamierzonego efektu. Największym problemem jest tu rozciągliwość dzianiny dresowej, którą trzeba zdyscyplinować. Próbowałam to zrobić naprasowując tasiemkę flizelinową wokół dekoltu. Pomimo tego zabiegu i tak uzyskałam lekko odstające wykończenie. Ja już raczej nie będę kontynuować udoskonalania tej metody. Wydaje mi się zbyt mało estetyczna.
Tyle z mojej strony. Jakie są Wasze ulubione sposoby na oryginalny dres?
Pozdrawiam wszystkich szyjących
Ania