Zaznaczać informacje na materiale można za pomocą rożnych akcesoriów. Moim zdecydowanym faworytem są kredy. Dosyć miękkie, nie naciągają materiału i stosunkowo łatwo schodzą. Jedynie podczas szycia białej baskinki, niebieska kreda pozostała widoczna na materiale, aż do pierwszego prania. Kredy mają przeróżne kolory, ale posiadając białą i np. niebieską można sobie bez problemu poradzić z wykrojami.
Dla mnie nietrwałość kredy jest zaletą. Ci którzy potrzebują, by informacje pozostały na tkaninie 24-48 h mogą korzystać ze specjalnych flamastrów, które po tym czasie powinny zniknąć. Za znikającymi flamastrami do tkanin nie przepadam, gdyż są zdecydowanie droższe i mniej widoczne.
Kredki z kolei nie brudzą palców, ale twardy rysik sprawdza mi się tylko przy naprawdę grubych i sztywnych materiałach tj. prezentowana wełna parzona.
A jakie są wasze ulubione gadżety do rysowania po materiale?
Tekst: Ania
Zdjęcia: Gosia
